wtorek, 9 czerwca 2015

Strawberry fields forever

Truskawki! Wysyp truskawek, istne szaleństwo, ten zapach i kolor! Uwielbiam maj i czerwiec, soczyste, polskie truskawki, cudowne szparagi, zielenina w każdej ilości! 
Nic dziwnego, że nagle mamy lepszy humor, tryska z nas energia i jakoś tak częściej się uśmiechamy na ulicy do innych. Tym bardziej, że nastała era bycia FIT (zdrowo jemy, pijemy, ruszamy się), coraz więcej osób stara do tego stosować i co najlepsze, widać tego efekty. 
Ja sama popadłam po urodzeniu Tosi w jakąś czarną dziurę złego odżywiania, przejęłam nawyki od ludzi, z którymi obcowałam i bum! Jak w końcu weszłam na wagę to myślałam, że ta pode mną się zarwie! A wiec zaczęłam się stosować do wszystkich rad, trików, ćwiczeń i powoli, powolutku, z głową(!) doszłam do wagi z której teraz jestem dumna. I co najważniejsze niczego sobie nie odmawiam, jem z umiarem i rozsądkiem, a efekty się utrzymują, a że słońce w końcu u nas zawitało na dłużej, to powoli zaczynam też ruszać swoje już mocno pomniejszone krągłości, ale nie o tym, nie o tym! 
Tak jak pisałam, nie odmawiam sobie tego na co mam ochotę, jeśli mnie najdzie na słodkości, proszę bardzo, ale... Własnej roboty! Dlatego dziś przepis na kruche ciasto w dwóch odsłonach, będzie słodko i soczyście!